poniedziałek, 20 maja 2013
35. 'Bas jest jak kobieta.'
- Bo obiecałam sobie, że nie dam ci się do mnie dobrać w tym pokoju. Coś mi nie wychodzi..Chłopak zaśmiał się.
- Wiesz, jak bardzo nie chcesz w tym pokoju, to mamy całe piętro do dyspozycji.
Spojrzałam na niego z politowaniem.
- Słodki idiota.
Szepnęłam sama do siebie. Zdaje się, że jednak pan Purdy to usłyszał.
- Ale jednak słodki.
Wymruczał mi do ucha, po czym wrócił do przerwanej czynności i zaczął składać drobne pocałunki na mojej szyi. To było najcudowniejsze uczucie świata. Przy każdym dotknięciu jego ust przechodził mnie przyjemny dreszcz. Natalie, nie trać głowy dla tego playboya!
- Ashley, czy myśmy nie mieli mieć lekcji gry na czymś?
Zapytałam robiąc niewinne oczka. Chłopak spojrzał na mnie jakbym była z innej planety. No może takie trochę to pytanie nie na miejscu, ale czułam jak skończyłaby się nasza ‘zabawa’. A to chyba jeszcze nie czas…
- A ta lekcja ci się nie podoba?
Zapytał i przejechał dłonią po moich plecach.
- Nie mówię, że nie. Jednak wolałabym wrócić do gitary.
Powiedziałam wstając i sięgając po upatrzony przeze mnie bas ‘OUTLAW’. Ash westchnął zawiedziony i zrobił tą swoją minę zbitego psiaka.
- Jak spiszesz się chociaż tak dobrze jak Jinxx i Jake, to może pomyślę nad nagrodą.
Dodałam nonszalancko opierając się o gitarę. Oczywiście ja w żadnym wypadku nie miałam na myśli seksu w nagrodę, ale to już zostawię dla siebie, bo jak widać na Ashley’a podziałało. Nic się nie stanie jak troszkę pobędzie w takiej niewiedzy. Mój porywacz przysunął nam dwa piece i podłączyliśmy basy. Ja na cudeńku, które miałam ochotę przywłaszczyć, a Ash na czarnobiałym ze swoim Purdy Porn z tyłu. Słodki zboczeniec. Boże, Natalie! Ogarnij się i skup na graniu!
- Okej, to skoro grasz na gitarze, a idzie ci zajebiście, to bas nie sprawi raczej problemu.
Powiedział pan profesor siadając obok.
- Wiesz, bas to normalna gitara tylko uproszczona. Ostrzegam, że mogą cię boleć palce bo tu są nieco grubsze struny niż na elektryku. No i jednak to mój sprzęt, bo generalnie mogłyby mieć inną grubość, ale to wedle uznania.
Och, ktoś tu się zaczął wkręcać. Widać, że bardzo lubił mówić o muzyce i swoim instrumencie, bo miał w oczach ten sam błysk, jak podczas rozmowy o tatuażach.
- Okej. To może zaczniemy od… A niech będzie Rebel Love Song, bo widziałem, że jesteś nieźle osłuchana z nią.
Nie macie pojęcia jakie to fajne uczucie, kiedy twój ulubiony zespół komplementuje cię za umiejętności grania ich utworów. Najpierw Jake i Jinxx, teraz Ashley. Wow. Hahah, jeszcze lekcje z CC’m to będę mogła być człowiekiem-zespołem. To byłby hardcore, jedna osoba grająca na basie, perkusji, gitarze solowej i rytmiku.
- Łapiesz?
Z zamyślenia wyrwał mnie mój nauczyciel.
- Eee… Wybacz, troszkę się zamyśliłam.
Ashley zachichotał i pokręcił głową z politowaniem.
- Oj Star, w takim tempie to szybko się stąd nie wyjdziemy.
Po czym dodał swój firmowy uśmieszek. Temu wiecznie tylko jedno w głowie. Tak w ogóle to podoba mi się kiedy woła na mnie Star. Świetna ksywka, i wydaje mi się bardzo pasująca.
- Nie wyobrażaj sobie za dużo, tylko powtórz co mówiłeś wcześniej.
Wystawiłam mu język i wróciliśmy do nauki.
- Dobra, to jeszcze raz. Widziałem, że już ogarnęłaś partię Jinxx’a i Jake’a. Także partia basu ma generalnie tą samą tonację, tylko wszystko musi przejść o oktawę w dół. Teraz będzie clue grania na tym cudnym instrumencie.
Pan profesor podniósł jedną z kostek do gry i trzymał ją w palcach tuż przed moimi oczami.
- Piórko, tudzież kostka. Ja osobiście używam generalnie właśnie tego do grania. Czyli piórkowanie, albo picking. Dźwięk jest wtedy nieco inny, niż kiedy gra się placami. Inna częstotliwość pozwala na lepszą słyszalność na koncertach, bo wtedy dźwięk jest głośniejszy.
Patrzyłam na niego jak zaczarowana. O gitarze wiedziałam sporo i znałam wiele technik, co prawda nie każdą umiałam zastosować, ale przeważnie wiedziałam na czym polega. Ashley wprowadzał mnie w trochę inny świat. Nie jestem teoretykiem, ale to było wyjątkowo ciekawe.
- Ale myślę, że skoro CC nie zagłusza nas swoją perką, to możemy się trochę pobawić. Także zaczniemy od fingering’u (*z ang. 'palcowanie').
Zachichotałam mimowolnie. Boże, przez nich już mam skojarzenia tylko z seksem!
- Nie, nie wy tym sensie mała.
Zaśmiał się Ash i zgłośnił sprzęt.
- Do TYCH technik możemy dojść jak skończymy z tymi paniami.
Spojrzałam na niego zaskoczona.
- Paniami?
Zapytałam unosząc brew w górę.
- No co? Bas jest jak kobieta. Musisz go dobrze wyczuć, musi idealnie do ciebie pasować… Poza tym spójrz na te kształty. Przecież dotykając go można myśleć o tobie.
Och, nie ma to jak porównanie dziewczyny do gitary. Chociaż, nie powiem, jego gitary miały idealne kształty i widać, że kiedy grał to pasowały mu jak ulał.
- Wracając… A tak. Fingering. Od tego wszyscy basiści zaczynają. Na przemian szarpiesz struny wskazującym i środkowym palcem. Widzisz?
Zaprezentował mój sensei. Powtórzyłam kilka razy tę czynność.
- Okej, to lecimy dalej.
Nie było tak prosto jak mi się wydawało. Na gitarze grałam wcześniej, więc tak naprawdę praca z Jake’iem i Jinxx’em to była dla mnie powtórka. Tutaj same techniki może nie były takie straszne, ale kiedy przychodziło zagrać całą formę do Rebel Love Song, nie szło tak gładko. Było mi mega ciężko zsynchronizować place lewej ręki z prawymi na gryfie. W końcu moje palce zaczęły odmawiać mi posłuszeństwa i się gubić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudo, jak zawsze! ; **
OdpowiedzUsuńŻyczę weny. < 3
Bisty jak zawsze ^^.
OdpowiedzUsuńŻądam następnego <3
Gitara jest jak kobieta.. PIĘKNE <333 Rozdział jak zwykle świetny !!. ^^ Czekam na następny :3
OdpowiedzUsuńBuziakiiiii ;**
Ooo .. ^ ^ . Już jestem ciekawa w takim razie jak Natalie pójdzie z CC'm i jego ''zaczarowanymi'' pałeczkami *,* .
OdpowiedzUsuńRozdział świetny . ^^
Czekam . ;*
Jak zawsze świetnie <3
OdpowiedzUsuńCzekam.
ej ja chce cię obserwować a nie mogę... zrób coś z tym proszę<3:D notka super jak zawsze. zapraszam do mnie:http://idontbelongherebvb.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSanii
No no no, porównanie gitar do pań... Już to gdzieś słyszałam.😍😍😍
OdpowiedzUsuń