wtorek, 14 maja 2013
29. 'Zginiesz palancie!'
Promienie słońca padały na moją twarz. Otworzyłam powoli oczy. Zdaje się, że nic z ostatniej nocy mi się ni przyśniło. Ashley leżał obok i dalej spał. Usiadłam na łóżku i przyglądałam mu się. Jest taki uroczy kiedy śpi. Mogłabym tak na niego patrzeć całą wieczność. Jego długie włosy były w lekkim nieładzie, więc delikatnie, żeby go nie obudzić, odgarnęłam mu kilka kosmyków z czoła.
Dobra, nie ma co. Chyba czas się przebrać. Jakby nie patrzeć oboje byliśmy we wczorajszych ubraniach. Cichutko podreptałam do łazienki. Hmm… To zacznijmy od małego prysznica. Ciepła woda, różany żel pod prysznic… Od razu lepiej. Owinęłam się w ręcznik i stanęłam przed lustrem. Zmierzyłam własne odbicie z góry do dołu.
- Nie wyobrażaj sobie za dużo.
Powiedziałam do siebie. Na pewno wyimaginowałam sobie tego ostatniego buziaka na dobranoc. Boże, Natalie! Przecież żadna z ciebie blondynka, żeby miał się za czym obejrzeć. O cyckach może już nie wspominajmy, co…? Wybij sobie po porostu tego faceta z głowy. To twój kumpel i tyle. Dobra, trzeba się jakoś ogarnąć do końca. No tak, ciuchów żadnych nie wzięłam bo liczyłam, że zostawiłam tu szlafrok. To się chyba przeliczyłam. Czy ja muszę przed nimi przynajmniej raz dziennie paradować nago?! Ugh. Może Ash jeszcze śpi.. Cichutko wyszłam z łazienki i…
- No miła pobudka, nie powiem.
Oczywiście. Ja musiałam mieć takie szczęście, nie? Ashley przeciągał się na moim łóżku i podziwiał mnie od góry do dołu.
- Powiedziałabym ‘wypad’, ale skoro sama cię zaprosiłam to chyba mi nie wypada, co?
Wymamrotałam to bardzo retoryczne pytanie. On tylko uśmiechnął się do mnie i złapał za skrawek ręcznika.
- Nawet. O tym. Nie myśl.
Wycedziłam przez zęby, patrząc na niego wzrokiem zabójcy.
- Och, chyba nie masz tam nic czego bym nie widział…
Zaczął się ze mną droczyć. Idiota.
- Zabiję cię Purdy, wiesz o tym, prawda?
Jak się odważy to chyba go uduszę gołymi rękoma. Okej, teraz nawet używanie sformułowania ‘gołymi rękoma’ wydaje mi się ryzykowne. Ashley wstał z łóżka i nie puszczając skrawka mojego ręcznika podszedł do mnie. Stanął blisko. Bardzo blisko.
- Nie ośmielisz się.
Wycedziłam jeszcze patrząc mu w oczy. Stał w takiej odległości, że stykaliśmy się klatkami.
- ‘Nie ośmielę się’ czego, że niby?
Zapytał z cwaniackim uśmiechem, patrząc mi cały czas w oczy. Mam wrażenie, że jest z chwili na chwilę coraz bliżej.
- Czegokolwiek.
Powiedziałam już nie tak pewnym tonem. Zaczyna się robić dziwnie. Nie wiedziałam do czego on dąży. Nagle poczułam jego usta na moich. Moja pierwsza reakcja to szok. Ale jego usta… Boże, sama słodycz. Odwzajemniłam ten jeden pocałunek, po czym wróciłam do trzeźwości umysłu.
- Hej. Przestań.
Powiedziałam i odsunęłam go od siebie. Popatrzył na mnie z zaniepokojoną i dość zaskoczoną miną.
- Nie podoba ci się?
Zapytał tak niewinnie, jak nie on.
- Podoba. Bardzo. I to jest problem.
Patrzył na mnie jakbym z kosmosu spadła.
- Wczoraj sam powiedziałeś, że nie wiesz dlaczego chcesz mnie mieć blisko. Nabierz pewności. Ja muszę nabrać pewności. To nie takie proste… Wybacz.
Odwrócił wzrok i myślał nad czymś.
- Może to ja jestem zbyt skomplikowana, ale… Ale nie teraz… Nie tak.
Sama plątałam się w słowach. Ja wiem o co mi chodzi, ale nie mam kompletnie pojęcia jak mu to powiedzieć. Jego spojrzenie mówiło, że zdawał się rozumieć. Mam nadzieję.
- Ash, em… Ja bym się jednak ubrała.
Cóż, była to i dygresja i faktyczna chęć ubrania się. Rozmowa na takie tematy bez chociaż bielizny, była co najmniej dziwna. Już miał wychodzić, kiedy poczułam, że mój ręcznik się zsuwa i…
- ZGINIESZ PALANCIE!
Wrzasnęłam na niego, jako, że dzięki jego pomocy mój ręcznik leżał na podłodze, a on właśnie zniknął za drzwiami. Ubrałam szybko majtki, pierwsze lepsze krótkie spodenki i jakiś t-shirt i puściłam się za tym idiotą w długą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ash mistrz xDD
OdpowiedzUsuńHahaha ;D
Czekam na następny rozdział ^ ^
Szybkaa jesteś z pisaniem rozdziałów. : DD
OdpowiedzUsuńRozdział cudny. ; >
Życzę weny. :3
Hahaha ;D
OdpowiedzUsuńNie no świetnie ;]]
Ahh , aż sobie wyobraziłam tą całą akcję z ręcznikiem ^^
Czekam na następny rozdział , buziaki ; **
Jejku jak ja kocham takie zboczone akcje. Aż się rozmarzyłam o tych jego ustach mmmmm umiesz pisać deviamcie <3<3 ;*** Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńHAhahahah zboczuch :D
OdpowiedzUsuńCzekam a next.
Pisz nowy, bo umieram z ciekawości :D
OdpowiedzUsuńhahahah Ash mój mistrz xd :D
OdpowiedzUsuńZboczeńcy wszędzie zboczeńcy :D
Oj jaki ten świat piękny i wesoły xd
Łooo coś ze mną chyba nie tak :)
Pisz szybko nowy rozdział :D
Hahahaha Ash. xD
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta.