niedziela, 12 maja 2013

26. 'Taaa... Chciałbyś.'


Kiedy otworzyłam drzwi, nie zaskoczyło mnie specjalnie, że było tam dość czysto. Cóż, Sammi jak zdążyłam zauważyć przesiaduje u niego bardzo często, więc siłą rzeczy chłopak się stara. Obok łóżka stał duży Marshall i obok podpięta gitara – czarny B.C. Rich. Bardzo podobny do tego, który miał Jake. Pod ścianą stały jeszcze trzy inne. Jeszcze jeden Rich, Gibson i ESP’ek. Wow. Jinxx też wiedział co dobre, nie ma co. A dalej… Oh god! Skrzypce klasyczne, obok elektryczne, dalej wiolonczela… Jestem w niebie. Tyle pięknych sprzętów na raz! Podeszłam do instrumentów smyczkowych i zaczęłam je oglądać. Nie, nie gram ani na skrzypcach, ani wioli, ale zawsze chciałam. Szczerze mówiąc, całe życie marzyłam o byciu multi-instrumentalistką. Może kiedyś… Widać, że każdy z instrumentów nie był tani, bo były wykonane idealnie. Kiedy bierze się taki sprzęt do ręki, od razu czujesz jakiej jest klasy. Ten był najwyższej, bez gadania. Odłożyłam skrzypce i wróciłam do czarnego Richa. Dobra, jak już się wkręciłam dzisiaj w granie, to trzeba to wykorzystać. Poprzypominałam sobie skale, drabinki i parę tricków, ale czułam, że przydałby się bardziej solidny i regularny trening, żeby grać sensownie. Ciekawe, czy dałabym radę zagrać coś ze słuchu…? Kto nie próbuje, nie pije szampana. Dobra, jedziemy. Rebel Love Song znam na pamięć. I mam tu na myśli dokładnie muzycznie, nie tylko tekstowo. Spróbujmy. Coś mi tam niby szło, ale jakoś cały czas nie chciało brzmieć jak oryginał.
- Oczywiście wiesz, że to nie ta tonacja…?
Zapytał Jinxx stojący w drzwiach. Obok niego stał Jake i bacznie mnie obserwował.
- Moglibyście się tak nie skradać i podglądać mnie bez uprzedzenia?
Zapytałam wracając do ustawiania przesterów.
- Wybacz. Zbytnio fascynuje nas twoja gra.
Powiedział Jake pokazując mi swój piękny uśmiech. Wywróciłam oczami i wróciłam do grania. Znowu beznadzieja… Ugh.
- Czekaj, spróbuj tą ten bridge zagrać w odwrotnej skali.
Rzucił Pitts patrząc na moje poczynania.
- Jak w ‘odwrotnej’?
Zapytałam. Nie byłam teoretykiem. Żadnej szkoły muzycznej, ani nic takiego. Tyle co umiałam, to z tego korzystałam. Wiedziałam, że jeszcze dużo przede mną, więc to chyba właśnie jest moment kiedy nie mam pojęcia o czym Jake do mnie mówi. Chłopak westchnął i podszedł do mnie. Wziął drugą gitarę, podpiął pod drugi piec i pokazał mi.
- Oł..
No tak, o tym nie pomyślałam. Cóż, jak widać moja edukacja muzyczna napiera rozpędu.
- No okej, ale patrz. Dalej też coś jest nie halo.
Powiedziałam i pokazałam mu to co robiłam dalej.
- Bo się musisz zdecydować partie której z gitar chcesz grać.
Włączył się Jinxx i wziął kolejną gitarę. Nie miał się już gdzie podłączyć, więc grał ‘na głucho’.
- I to jest partia rytmiczna.
Teraz zaczął grać Jake.
- To partie prowadzącej i solowej.
I znów Jinxx.
- A to są partie dodatkowe. Słychać je na oryginale, ale na koncertach trochę zmieniamy. Wiesz, nie mamy trzech gitar na raz.
Dodał i zaczął grać tą zmienioną wersję.
- Nawet jeśli, na dosłownie kilka sekund piosenki po prostu szkoda wprowadzać trzeciego gitarzystę.
Pokiwałam głową.
- To co próbujemy zagrać całość na trzy gitary?
Zapytał Jake z błyskiem w oku. Widać, że lubił eksperymentować, odkrywać nowe brzmienia. Bawił się muzyką. Chłopaki pokazali mi moje partie, ułożyli osobną formę i zaczęliśmy naszą własną wersję Rebel Love Song. Brzmiała inaczej, ale nawet zawahałabym się na stwierdzenie, że lepiej. Była bardziej energetyczna i (nie ukrywajmy) głośniejsza. Bardziej ‘rebel’ niż ‘love’.
- Pff… Moje prywatne lekcje wyglądałyby ciekawiej.
Uśmiechnął się uszczypliwie Ashley, stojący w drzwiach.
- Taaa… Chciałbyś.
Szybko się odgryzłam, a gitarzyści zmierzyli triumfalnie kumpla.
- I co ty na to?
Żachnął się Jake zarzucając mi swoją rękę na ramiona.
- Nie mów hop, zanim nie skoczysz.
Rzucił Ashley do mnie z tajemniczym spojrzeniem, uśmiechając się lekko i wyszedł.
- Myślicie, że mam się bać?
Zapytałam chłopaków, odłączając sprzęt.
- To zależy… Krążą plotki, że dziewczyny z jego pokoju kiedy wejdą ,wychodzą dopiero po kilku godzinach. Zupełnie inne.
Powiedział Jake przybierając ton jakby opowiadał jakąś mrożącą krew w żyłach historię.
- A w międzyczasie słychać głośnie krzyki.
Dodał poważnie Jinxx.
- Hahahahahah.
Nie wytrzymałam. To było epickie. Zaczęłam ze śmiechu pokładać się na łóżku Jeremy’ego. Nie ma to jak opisać uprawianie seksu pana Pury'ego, jako najstraszniejszą historię tej willi. Chwilę później zaczął wtórować mi ich śmiech. Kocham tych głupoli.
- To chyba fakty. Bo zdaje się, że mówi mi to dwóch świadków naocznych.
Powiedziałam, kiedy już się opanowałam.
- Dzięki Bogu, nie ‘naocznych’! Słuch to jedno, ale wolałbym tego nie widzieć!
Zakrzyknął szybko w odpowiedzi naczelny skrzypek. I znów wpadliśmy w głupawkę.


11 komentarzy:

  1. Hahahahahaha świetne :D Czekam na nexta... Postarasz się dodać jeszcze dziś?
    PS: Czy tylko ja miałam skojarzenia z tekstem Jake'a: ''Zbytnio fascynuje nas twoja gra.''? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże, czy właśnie ujawnił się ktoś jeszcze bardziej zboczony niż ja? xD
      Haha, już widzę, że się polubimy ^^
      Dzisiaj? Oł, no postaram się, postaram. Skoro już ktoś prosi... ;>
      To zapewne pod wieczór :)
      Buziaki :*
      P.S. Jakiś nick, ksywa, imię kochanie? ♥

      Usuń
    2. Imię - Natalia.
      Cóż, bardziej zboczony? Możliwe, choć widzę, że obydwie aniołami nie jesteśmy... Co najwyżej Fallen Angels xD
      Proszę bardzo bardzo, nawet nie wiesz, jak Twoje opowiadanie wciąga...
      To czekam wieczorkiem, w razie czego pisz na GG: 47413504
      Widzę, że jesteś artystką na całego - mamy więcej wspólnego, niż przypuszczałam. :)
      Pozdrowienia :*

      Usuń
    3. A to moje nowe konto, bo z tym wyżej coś się stało i nie chce mnie zalogować :p
      Więc jak już pisałam - jestem Natalia.
      Chodzę do szkoły muzycznej.
      GG: 47413504 :)

      Usuń
  2. Świetny rozdział.
    Ojj niszczysz mi psychikę znowu będą w szkole gadać, że zboczona bo ma ze wszystkim skojarzenia. To przez ciebie xd <3 Ale takie myślenie jest bardzo ciekawe i hmm zabawne? xd Nieważne co ktoś robi albo mówi ja już w śmiech albo mam taki ,,uśmieszek" i każdy już wie o co chodzi xd :D Pisz szybko nowy rozdział :D Trzeba mi do końca zryć psychikę żeby było zabawnie xd :D <3
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. HAhahahah super. Właśnie napiszesz coś jeszcze dziś ? Czekam ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Ryję się z tego już kilka minut xD. Nie mam co napisać, bo Moje poprzedniczki napisały wszystko co Ja chciałam ;p. Napisz coś dzisiaj :>

    OdpowiedzUsuń
  5. HA HA HA TYLE SKOJARZEŃ...I NIE TYLKO CIEBIE NATALIO WZIĘŁO NA SKOJARZENIE TEKSTU Z TĄ FASCYNUJĄCA GRĄ. ALE I TAK NAJLEPSZA BYŁA LEGENDA Z GŁĘBIN LOCHÓW PURDY'EGO XD KRZYKI...MMMMM XD COŚ DZISIAJ ZBOCZONY DZIEŃ SIE ZACZĄŁ ;*** CZEKAM NA NEXTA I NIEZMIERNIE BYM SIĘ UCIESZYŁA GDYBY WPADŁ JESZCZE DZISIAJ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahhaha ile skojarzeń xD
    Czekam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahahahahaha , jaram się :3

    Ty piszesz tak zajebiście , że .. wciiąga .! ; *

    OdpowiedzUsuń
  8. "Zbytnio fascynuje nas twoja gra"-hahahahaha jakie skojarzenie... nieee no widzę tutaj równie zboczone osoby jak ja...chociaż zastanawiała bym się iż może są jeszcze bardziej?...XD oj tam oj tam blog nie do opisania czytam i czytam nic tylko się uśmiecham do monitora jak wariatka non stop jestem czerwona ze śmiechu

    KOCHAM WASS :**

    *Julia*

    OdpowiedzUsuń