środa, 26 czerwca 2013

49. 'A Andy?'


Kochane jesteście, też za wami bardzo tęskniłam ♥
Szczerze mówiąc nie macie pojęcia, jak wielką motywację do pisania dają wasze komentarze. Teraz pewnie wyjdę na jakąś przewrażliwioną łzawą pannę, ale przyznaję się bez bicia, że zdarza mi się czasem uronić łezkę szczęścia jak czytam te wasze ślady pod moim postami. Buziaki devianty :*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wstałam rano i przeciągnęłam się w łóżku. Poczułam, że trafiłam na coś twardego. Odwróciłam się. Z mojej prawej strony leżał Ashley i jego umięśniona klatka była moją przeszkodą. Ale chwila, po lewej stronie leży… CC? A tak! Oglądaliśmy wczoraj we trójkę jakiś horror, w formie rozluźnienia atmosfery. Jak widać musiało nam się troszkę przysnąć. Reszta zespołu postanowiła chyba gdzieś poza domem spędzić całą noc, bo żaden z wielkiej trójcy nie powrócił przez całą noc. Zegarek. Jej, dopiero 7:00. Wstałam z kanapy najciszej i najdelikatniej jak mogłam, poprawiłam dresy i ruszyłam w stronę kuchni. Okażę dziś dobra wolę i zrobię tym leniom śniadanie. Właśnie skończyłam zalewać kawę i przeszłam do nakładania na talerze parującej jajecznicy, kiedy usłyszałam szczęk zamka w drzwiach. Dosłownie sekundę później usłyszałam jęki i narzekanie Jake’a i Jinxx’a. Z tego co zrozumiałam mieli porządnego kaca. Ale moment… A Andy? Weszłam do salonu, gdzie gitarzyści zdążyli pobudzić chłopaków śpiących na kanapie i uchyliłam się przed poduszkami miotanymi w Jake’a i Jinxx’a.
- Hej, panowie, a gdzie zgubiliście wokalistę?
Zapytałam wesoło opierając się o framugę drzwi. Jake z ręką na twarzy, którą zasłaniał sobie oczy przed światłem próbował zdaje się myśleć.
- Eee… Czekaj… Klub, potem bar, Ella i Sammi i…
- A tak! Pojechał z Juliet do niej.
W końcu doszedł do czegoś chwiejący się nieco Jinxx. Ulżyło mi, że chociaż nie zgubili kumpla na dobre.
- Teraz wypad i dajcie spać!
Wymamrotał CC, naciągając poduszkę na głowę. Zachichotałam melodyjnie.
- Stary, czujesz…?
Zapytał Ash unosząc się na łokciach. CC wyjrzał spod poduszki i uniósł głowę, wciągając w nozdrza powietrze.
- Ah! Czuję, że ktoś nas kocha i zrobił śniadanie!
Wykrzyknął perkusista, nagle wielce przebudzony i z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Zdaje się, że mam nie tylko najukochańszą, najpiękniejszą, najzdolniejszą dziewczynę na świecie, ale jeszcze nieźle gotuje.
Posłał mi czarujący uśmiech Ashley, po czym sekundę później przyciągnął mnie do siebie tak, że upadłam lądując na jego klatce piersiowej. Pocałowałam czubek jego nosa i przeczesałam palcami kosmyki zmierzwionych, czarnych włosów.
- Chodź, bo zaraz nic nam nie zostanie.
Zaśmiałam się i pociągnęłam Ash’a za rękę. Jinxx, Jake i CC już siedzieli przy blacie zajadając się ugotowaną jajecznicą i popijając zaparzoną przeze mnie kawę.
- Mistrzyni!
Zachwycał się CC.
- Zamknij się! Tu umierają ludzie.
Zawył Jinxx przyciskając jedną z dłoni do ucha i posyłając kumplowi karcące spojrzenie.
- Trzeba było tyle nie chlać!
Spojrzał na gitarzystów triumfalnie CC.
- Taa… A ta butelka whisky w salonie to nie wasza…
Wymamrotał sarkastycznie Jake. Faktycznie, piliśmy trochę. Matko, czyżbym wypiła tyle, że ledwo coś kojarzę. Mam nadzieję, że żadnej głupoty nie palnęłam pod wpływem. No mniejsza…
- Faktycznie, gotujesz nieziemsko.
Posłał mi czarujący uśmiech Jake, opuszczając lekko na nosie ciemne okulary, które widocznie w końcu znalazł. Usiadłam obok niego, a z mojej drugiej strony sekundę później pojawił się Ash z kawą i talerzem.
Podsunął mi pod nos widelec z odrobiną ściętych jajek.
- Hmm… Faktycznie niezła.
Wymamrotałam sama do siebie przeżuwając śniadanie w ustach.
Kiedy skończyliśmy jeść śniadanie, Jinxx obwieścił, że panowie jadą zaraz do studia.
- A Andy?
Zapytał CC, wyściubiając nos spoza swojego iPhone’a.
- Napisał, że dojedzie od JuJu.
Odpowiedział Jeremy, który poszukiwał kluczyków do auta.
- A właśnie!
Nagle wykrzyknął Jake, pukając się przy tym dłonią w czoło.
- Dziś wpada Ella! Wczoraj miała jakiś pokaz czy coś, i dziś zostaje u nas.
Powiedział gitarzysta, odpowiadając tym samym na pytające spojrzenia kumpli.
- Przecież my zaraz jedziemy i raczej nie wrócimy do wieczora.
Napomknął CC patrząc na Jake’a.
- Star ją przywita.
Rzucił niczym nie wzruszony Jinxx.
- Dziewczyny będą mogły się nieco poznać, a wieczorem wracamy.
Dodał i ubrał skórzaną kurtkę wybitą ćwiekami.
- Nie byłby to problem, mała?
Zapytał Jake, robiąc w moją stronę błagalne oczka.
- Żaden.
Zaśmiałam się melodyjnie, będąc w uścisku ukochanego. CC, Jinxx i Jake wyszli do garażu, tylko Ash nie chciał wypuścić mnie z objęć.
- Leć, bo pojadą bez ciebie, kocie.
Wymruczałam, opierając swoje czoło o jego. Pocałował mnie namiętnie w usta.
- Nawet nie wiesz, jak chętnie bym został.
Usłyszałam jego szept, po czym znów złączył nasze usta, z sekundy na sekundę pogłębiając tą przyjemność. W ekstazie wplotłam dłonie w jego włosy, a prawą nogą oplotłam w pasie.
- Z tym zdaje się musimy poczekać.
Uśmiechnął się zadziornie, przytrzymując moje udo i przysuwając jeszcze bliżej siebie.
- Oby nie za długo.
Szepnęłam mu do ucha, przygryzając delikatnie płatek.
W końcu wyszedł z domu, z miną zbitego psa. Posłałam mu ostatniego buziaka, opierając się o framugę drzwi. Kiedy 4/5 zespołu odjechało z piskiem opon spod willi, zrobiłam sobie kubek zielonej herbaty i udałam się do pokoju Ash’a. Wzięłam do ręki jednego z akustyków i postanowiłam, w końcu, zając się moimi piosenkami. Tak dawno nie zaglądałam do moich zapisków i nie grałam… Do roboty, mała!
Siedziałam tak z gitarą w dłoniach, oraz długopisem i kartkami obok, z dobre pięć godzin. W końcu z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk dzwonka do drzwi. Zeszłam na dół i gdy otworzyłam, moim oczom ukazała się piękna brunetka. Była wysoka i nietuzinkowej urody. Nie ma co, Jake miał świetny gust. Boże! Przecież ja jestem hetero! Nieważne. Urody spokojnie mogłam jej pozazdrościć.
- Ummm... Kim jesteś i jest może Jake?
Zapytała lekko skołowana modelka, badawczo mi się przyglądając.
- Przepraszam, zamyśliłam się.
Otrząsnęłam się w końcu i odzyskałam głos.
- Jestem Natalie, wołają na mnie ‘Star’. Dziewczyna Ashley’a. Jake prosił, żeby dotrzymać ci towarzystwa, chłopcy są w studiu.
Powiedziałam i gestem zachęciłam Ellę do wejścia.
- Miło z jego strony. Ja jestem Ella, miło cię poznać.
Posłała mi przepiękny uśmiech brunetka i weszła do przedsionka, wprowadzając swoją walizkę.
- Kawy, herbaty?
Zapytałam Ellę, która czuła się u chłopaków dość swobodnie. Widać nie pierwszy raz wpadła do Jake’a.
- Na razie dziękuję.
Odpowiedziała uprzejmie.
- Emm… Jeśli będziesz czegoś potrzebowała, jestem na razie u Ash’a. Wpadaj jakby coś.
Powiedziałam najcieplej jak umiałam, będąc jednocześnie lekko zakłopotaną, w końcu stałam w jednym pomieszczeniu ze świtowej sławy modelką. Dziewczyna pokiwała lekko głową. Wróciłam do pokoju mojego deviant’a i zaczęłam grać dopiero co napisaną piosenkę.


- „I am a factory girl, won’t you pardon me?
I can make my whole world in the back seat
Lost point, want a joint, show me how to treat a John
Can someone save me, save me from what I’m on

Wait a minute girl, can you show me to the party?
Hey wait a minute girl, can you show me to the party?
Just let me in through the backdoor
Just let me in through the backdoor, baby
Just let me in through the backdoor, just let me in
Wait a minute girl, can you show me to the party?”

 

I kiedy już miałam zamiar lecieć z drugą zwrotką, drzwi pokoju uchylił się i wyłoniła się zza nich Ella.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
'Factory Girl'
 


5 komentarzy:

  1. świetny rozdział <3 Wybacz ale przez późną godzinę nie umiem pisać kreatywniejszego komentarza :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty rozdział :3.
    Nwm czemu, ale przez chwilę miałam złe przeczucia, co to tego, że Andy nie wrócił na noc ... xd
    Czekam na next'a i błagam, nie rób więcej takich przerw :<

    OdpowiedzUsuń
  3. notka bista:d jak zawsze... dodawaj częściej bo się stęskniłam:D zapraszam do mnie:
    idontbelongherebvb.blogspot.com oraz unholy-kiss.blogspot.com

    wyłącz te pojebane kody do komentarza..proszę:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejuu wreszcie mogę dodawać komentarze <3 czytam od samego początku i twój blog jest świetny *.* po prostu potrafię wchodzić kilka razy dziennie by sprawdzić czy jest następny rozdział *.* Wrzucaj częściej proszę *.* <3

    Monochromenokiss (podpiszę się jbc :) )

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym poznać Ellę :D

    Rozdział fajny ;*

    OdpowiedzUsuń